Tata podarował Matylce metalowe pudełeczko po perfumach które miało się stać nowym domkiem dla zwierzątek, a może nową suszarką ( ostatnio jako suszarka podczas udawanych wizyt fryzjerskich używana była mydelniczka ) :
- Ale tata jest hojny - powiedziała mama
- Tak hojny ! - szybko przytakneła Matylda
- a mama jest hoja - kontynuowała Matylda
- a ja jestem hojek - radośnie na koniec zawołała
Nigdy takiej odmiany hojności nie znaliśmy, ale człowiek codziennie uczy się czegoś nowego :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz