środa, 13 lipca 2011

open'er 2011

Krótka videorelacja:)

Tęcza


pojawiła się nie wiem kiedy i trwała małą chwilkę

gdyby była z bibuły, zwinąłbym ją w rolkę
zrobiłbym z niej krawat, albo dwie kokardy
jadna dla Matyldy, a druga dla Magdy.

NASZ MAŁY OGRÓDEK :)




Prawdziwego ogródka z trampoliną nie mamy ( to jest ostatnio Matyldowy faworyt ), ale mamy nasz balkon kolorowo ukwiecony gdzie chętnie obiady jadamy

a w tym roku babcia Krysia podarowała nam również sadzonki truskawek pnących, a więc gofry z bitą śmietaną i truskawkami będą u nas do jesieni, bo tak długo truskawki mają owocować :)

poniedziałek, 11 lipca 2011

pocztówka z open'era


Niech żyje muzyka! 10. festiwal już za nami, a z nami na zawsze terabajty dobrych wspomnień, fantastycznej muzyki i świetnej zabawy! I kilka odkryć muzycznych (James Blake, Kate Nash) kilka wspaniałych koncertów(Coldplay, The National, Brodka, Pulp, Vavamuffin) ale także kilka rozczarowań(M.I.A., Prince, Hurts...) Co za rok? Jesteśmy niezmiernie ciekawi!

Czas do starszaków

Za nami kolejne przedstawienie z okazji zakończenia przedszkola. Przed Matyldą kolejna i już ostatnia grupa starszaki czyli przedszkolna zerówka. Niestety Matylda jest pierwszym rocznikiem który już nie ma wyboru i rozpoczyna edukację szkolną już w wieku 6 lat ...

Wiele ukochanych koleżanek i kolegów, a co najważniejsze również narzeczony już w tym roku idą do szkoły i w szkole będą w zerówkach. Całe szczęście Wikotria zostje z Matyldą w Bajkowym Domku na jeszcze jeden rok wspaniałych przygód :)

Muchomorki zatańczyły taniec śpiochów


a potem każdy średniak odebrał dyplom od Pani Ani

piątek, 1 lipca 2011

ZRÓB TO SAM, CZYLI KOCIE FILCOWANIE



Ostatnio ciocia Aga zaprosiła nas na małe warsztaty filcowania i przygodę z filcem rozpoczęłyśmy od małych kuleczek :)

Matyldzie najbardziej podobały się zabawy z mydlinami i formowanie różnych kształtów z filcu, a ja relaksowałam się i starałam zrobić kolejne kuleczki. Tak powstał tęczowy naszyjnik dla Matyldy. Na razie naszyjnik przymierzył kotek, którego Matylda również dostała od cioci Agi. Mama zaś dzielnie zszywała wszystkie jego elementy w jedną całość, bowiem był to kotek-zrób-to-sam:)

Dziękujemy cioci Adze za fantastyczną zabawę i już czekamy na nastepną przygodę z filcem :)