środa, 28 lipca 2010

piosenka o wodospadzie

Jak już jesteśmy przy muzyce, to playlista jest rozbudowana:) w samochodzie jeździ z nami również płyta TGD, z której Matylda umiłowała szczególnie pierwszy kawałek, o...wodospadzie.  Jedziemy, głośność na max, Matylda śpiewa, też na max - "Wodospad! duszo moja Pana!"

Trzeba dodać, że właściwy tekst refrenu brzmi -"Błogosław! duszo moja Pana!" A gdyby ktoś chciał, to wodospad można sobie obejrzeć np. TUTAJ.

folklor

Prawdziwym samochodowym powerplayem tych wakacji jest płyta Nelly Furtado "Folklore". Ulubionym utworem Matyldy jest "Explode".Ciekaw jestem, czy miała na to wpływ lista przebojów "Rock Your Baby" na Vh1, którą dziewczyna z zawzięciem co ranek 2 lata temu oglądała-tam Nelly pojawiała się z tym utworem regularnie(ze względu na animowany teledysk). A piosenkę można posłuchać i pooglądać TUTAJ

Ale to nie wszystko, bo mama ma na tej płycie także swojego faworyta, numer "Forca". Tata też coś wybierze, i można będzie nawet całej płyty przesłuchać. A "Forca" znajdziecie TUTAJ

wtorek, 27 lipca 2010

nowe twarze:)

ostatnio społeczność ludzką zasiliła mała Lenka - córka Magdy i Fredka.

Ta mała Poznanianka przyjechała jako załącznik z Wysp Brytyjskich. Życzymy jej dobrych doświadczeń podczas pierwszych dni po wypakunku, a rodzicom sił i wytrwałości!!! 

niedziela, 25 lipca 2010

DRUŻYNA BUGSA


Sobota powitała nas ulewnym deszczem, a więc wybraliśmy się na spotkanie z Drużyną Bugsa która zagościła n Ossowej http://www.druzynabugsa.pl/

Matylda bardzo sie cieszyła na spotkanie z dużymi pluszakami, a najbardziej chciała poznać Królika Bugsa. Na miejscu jednak jak tylko zobaczyła dużego pluszaka, bardzo się przestraszyła i nie chciała nawet koło niego przejść. Udało się ją przekonać, że pluszak jej nie dotknie, jeśli tego nie będzie chciała i że wszystkie pluszaki lubią dzieciaki. Udało się pokonać strach i przeszliśmy koło pluszaka, a potem Matylda dumna swojego zwycięstwa nad strachem w kąciku dla dzieci kolorowała bugsowe kolorowanki.

Już teraz cały czas mówi, że w przyszłym roku znowu spotka się z pluszakami :)

środa, 21 lipca 2010

Nowa koleżanka :)


Powiększa się grono koleżanek Matyldy :) Ostatnio dołączyła mała Wiktoria, córeczka Dorotki i Krzysia. Wiktorii  życzymy radości, a rodzicom wytrwałości.

Do zobaczenia w Koszalinie !!!

niedziela, 18 lipca 2010

A kto to taki ...

LATTE LOVE


Od takiej latte love miło zaczynać poranek ...


a taką latte love tata robi mamie o poranku. Serce na dłoni, serce w kawie, serce ...

Fajna stronka dla dzieci

Dzisiaj odkryliśmy ciekawą stronkę z grami dla małych przedszkolaków. Polecamy !!!

http://ciufcia.pl/

czwartek, 15 lipca 2010

Marianka z wizytą w Gdańsku

Kuzynka Matyldy Marianka którą w czerwcu odwiedziliśmy w Poznaniu tym razem odwiedziła Gdańsk :) 

Wakacji spędza na obozie harcerskim z którym przyjechała do Gdańska, a że to jej pierwsza wizyta w Gdańsku, to obowiązkowe spotkanie z Neptunem (Matylda też pozuje do zdjęcia tylko z ukrycia jak to sobie wymyśliła i widać tylko kawałek jej sukienki )

Przeszliśmy się wspólnie pobrzeżem, aby pokazać kilka gdańskich zabytków

a na koniec naszego krótkiego spotkanka trochę ochłody w miejskiej fontannie


zabawy było co niemiara :)

środa, 14 lipca 2010

Koncert dziecięcego zespołu Faso Djigui z Burkina Faso.

Korzystając z przepięknej pogody po przedszkolu wybraliśmy się z Matyldą na koncert  Faso Djigui z Burkina Faso na dziedzińcu Ratusza Staromiejskiego 


młodzi wykonawcy z niesamowitą pasją wygrywali afrykańkie tradycyne rytmy, a dzieci tańczyły

mam nadzieję, że to nie ostatni koncert w takiej miłej scenerii, z taką dawką dobrej muzyki w te wakacje. Dla Matyldy to było też oswajanie ze strojami i odmienną kulturą, bo cały czas ma małe i większe lęki w tym temacie...

poniedziałek, 12 lipca 2010

OPEN'ER

Podczas gdy Matylda wraz z mamą zażywała atrakcji koszalińskiego, spowolnionego życia i mieleńskiej plaży, Tata Marcin zażywał uczty muzycznej, z, widocznym powyżej na suwenirycznej fotce, Kubą. W sobotę dołączyła również Ludwika, ale tu suwenirycznej fotki nie mam;)

Możnaby dużo i obszernie pisać, ale raczej nie mam weny, więc odsyłam do rzetelnego podsumowania zrobionego przez wytrawnego dziennikarza z cgm.pl, Artura Rawicza -czytajcie i oglądajcie fragmenty koncertów tutaj

Najlepszy występ? - Skunk Anansie - za nieokiełznany żywioł na scenie, Kasabian - za brytyjski klimat, w którym zwęszyć można Beatlesów, Lao Che - polska pierwsza liga, Dead Weather - za skromność Jacka White'a i energię wokalistki, Fatboy Slim - za świetną zabawę:)    

Za rok 10. edycja Openera - ciekawe kto zostanie zaproszony na celebrację tego jubileuszu? Można obstawiać - Radiohead? Coldplay? Mam nadzieję, że skład ekipy openerowej w przyszłym roku powiększy też Madzia:) Pojawia się również pytanie, czy i Matylda za lat kilka gnębić rodziców, aby puścili ją na jeden, czy drugi koncert...

Wolni od stresu w słoneczny weekend

Po raz kolejny miesięcznik ZWIERCIADŁO zorganizował piknik rodzinny pod hasłem Wolni od stresu na który wybraliśmy się połączonymi siłami rodzinnymi Jarpułkiewiczów z babcią Łucją i Konopków w pełnym składzie

Na plaży byliśmy bardzo blisko wody, bo Matylda i Jagódka niemalże z wody nie chciały wychodzić i blisko innych atrakcji zorganizowanych przez Wyspę Dzieci

Matylda została w całości zasypana piaskiem, bo to ostatnio jej jedna z plażowych ulubionych zabaw, można postawić na brzuszku babkę, a można też odkrywać jak poszczególne części ciała wyłąniają się spod piasku ...

Jagódka też dołączyła do plażowych zakopywanek ...

A potem kiedy mamy korzystały z różnych atrakcji zorganizowanych przez Zwierciadło, Jogi, tańca i porad dietetyka i kosmetyczki, Matylda i Jagódka oddawał się zabawie na placu zabaw zorganizowanym przez Wyspę Dzieci http://www.wyspadzieci.pl/pl/12_blog 

Wspólnie malowały muszle zrobione z gliny, a następnie pudełeczka na skarby. Podczas kiedy dziewczyny oddawały się radosnym zabawom plastycznym, rodzice wspólnie pisali bajkę. Każdy pisał po kilka zdań i tak powstała piękna historia:

Gdańsk, 10.07.2010 

Dawno, dawno temu, za siedmioma górami, za siedmioma morzami była Wyspa Dzieci...

Na wyspie dzieci mieszkali razem chłopcy i dziewczynki. Codziennie rano zamiast śniadania jedli lody czekoladowe, truskawkowe i waniliowe. Bawili się w chowanego, w berka, i śmiali się skacząc i turlając się po piasku. 
Kiedy świeciło słońce zamieniali się w kolorowe motylki i wzlatywali tam, gdzie widzieli smutne buzie dzieci, chcieli je bowiem rozweselić. Gdy tylko kolorowy motylek usiadł na ramieniu smutnego dziecka, ono od razu mimowolnie uśmiechało się nie wiedząc dlaczego. Ale sam uśmiech wprowadzał smutne dziecko w radosny nastrój. W czasie, gdy smutne dziecko rozweselało się, motylek znowu przybierał postać dziecka.  
Kolorowe skrzydła dzieci-motylków rozpościerały się i migotały wspaniałymi kolorami. Wszyscy na ten widok uśmiechali się i mieli ochotę na zabawę. Tylko dorośli nie potrafili dostrzec tej niezwykłej przemiany. Zupełnie obojętnie mijali kolorowe motyle w pogoni za codziennością. A tylu z nich skrycie i głęboko tęskniło za uśmiechem dziecka. 
Było piękne lato, kwiaty pachniały, zwierzęta pasły się w trawie, a ludzie wychodzili z domu na długie spacery. Pewna kobieta nie miała z kim pójść na taki piękny, letni spacer. Była smutna i zmęczona. Wyszła na plażę, spojrzała przed siebie i zatopiła się w bezkresie morza… Zobaczyła tam to, o czym marzyła, zobaczyła przeznaczenie. Marzyła o poznaniu świata ale nie miała odwagi. Dopiero biały żagiel, który unosił łódkę niczym piórko stał się dla niej znakiem…

Autorzy: Dzieci i Rodzice



A na koniec relaksującego dnia Matylda i Jagódka przejechały sie wymarzoną kolejką


z której radośnie machały do wszystkich przechodniów. 

To był piękny wakacyjny dzień :)

czwartek, 8 lipca 2010

W Koszalinie życie płynie jak w zamorskim śnie ...


Kiedy tata został w Gdańsku aby uczestniczyć w święcie muzyki jakim jest Open'er ( o czym zapewne napisze jeszcze na blogu ) Matylda z mamą pojechała w odwiedziny do  babć i dziadków do Koszalina ... a  że była piękna letnia pogoda, to oczywiście pojechaliśmy  do Unieścia  gdzie są przepiękne plaże  ( mama  i tata też tam jeździli jak byli mali )

Matylda bawiła się z wujkiem Rafałem w zakopywanki ...

a z babcią Krysią wykopywała zatoczki blisko morza, bo babcia w tych tematach jest niestrudzonym zawodnikiem

Oprócz morza to co Matyldę najbardziej zachwyca w Koszalinie to spacery z psami, z Tosią i Inką

biega za nimi radośnie po łące i stara się ustalić jeden kierunek spaceru, a one charakterne pieski mają swoje pomysły :) :) :)


Podczas tego wyjazdu Matylda osiągała też kolejny stopień wtajemniczenia we wspinaczce na placu zabaw. Jest coraz bardziej odważna. Wielkie gratulacje !!! 

czwartek, 1 lipca 2010

BYŁO ZDROWO, TERAZ BĘDZIE KOLOROWO ...

Jest tyle kolorów, a tak niewiele z nich wprowadzamy do domu ...

Oglądając dzisiaj różne blogi w sieci zafscynowało mnie kilka rzeczy. Cudowna wielokolorowa sofa ...

wielokolorowe miejsce pracy ...

wielokolorowe opakowania do przechowywania butów ...


i same wielololorowe buty w sprytnej szafce na kółkach ...

Mam nadzieję, że życie Matyldy będzie zawsze wielokolorowe :)