Po raz kolejny miesięcznik ZWIERCIADŁO zorganizował piknik rodzinny pod hasłem Wolni od stresu na który wybraliśmy się połączonymi siłami rodzinnymi Jarpułkiewiczów z babcią Łucją i Konopków w pełnym składzie
Na plaży byliśmy bardzo blisko wody, bo Matylda i Jagódka niemalże z wody nie chciały wychodzić i blisko innych atrakcji zorganizowanych przez Wyspę Dzieci
Matylda została w całości zasypana piaskiem, bo to ostatnio jej jedna z plażowych ulubionych zabaw, można postawić na brzuszku babkę, a można też odkrywać jak poszczególne części ciała wyłąniają się spod piasku ...
Jagódka też dołączyła do plażowych zakopywanek ...
A potem kiedy mamy korzystały z różnych atrakcji zorganizowanych przez Zwierciadło, Jogi, tańca i porad dietetyka i kosmetyczki, Matylda i Jagódka oddawał się zabawie na placu zabaw zorganizowanym przez Wyspę Dzieci http://www.wyspadzieci.pl/pl/12_blog
Wspólnie malowały muszle zrobione z gliny, a następnie pudełeczka na skarby. Podczas kiedy dziewczyny oddawały się radosnym zabawom plastycznym, rodzice wspólnie pisali bajkę. Każdy pisał po kilka zdań i tak powstała piękna historia:
Gdańsk, 10.07.2010
Dawno, dawno temu, za siedmioma górami, za siedmioma morzami była Wyspa Dzieci...
Na wyspie dzieci mieszkali razem chłopcy i dziewczynki. Codziennie rano zamiast śniadania jedli lody czekoladowe, truskawkowe i waniliowe. Bawili się w chowanego, w berka, i śmiali się skacząc i turlając się po piasku.
Kiedy świeciło słońce zamieniali się w kolorowe motylki i wzlatywali tam, gdzie widzieli smutne buzie dzieci, chcieli je bowiem rozweselić. Gdy tylko kolorowy motylek usiadł na ramieniu smutnego dziecka, ono od razu mimowolnie uśmiechało się nie wiedząc dlaczego. Ale sam uśmiech wprowadzał smutne dziecko w radosny nastrój. W czasie, gdy smutne dziecko rozweselało się, motylek znowu przybierał postać dziecka.
Kolorowe skrzydła dzieci-motylków rozpościerały się i migotały wspaniałymi kolorami. Wszyscy na ten widok uśmiechali się i mieli ochotę na zabawę. Tylko dorośli nie potrafili dostrzec tej niezwykłej przemiany. Zupełnie obojętnie mijali kolorowe motyle w pogoni za codziennością. A tylu z nich skrycie i głęboko tęskniło za uśmiechem dziecka.
Było piękne lato, kwiaty pachniały, zwierzęta pasły się w trawie, a ludzie wychodzili z domu na długie spacery. Pewna kobieta nie miała z kim pójść na taki piękny, letni spacer. Była smutna i zmęczona. Wyszła na plażę, spojrzała przed siebie i zatopiła się w bezkresie morza… Zobaczyła tam to, o czym marzyła, zobaczyła przeznaczenie. Marzyła o poznaniu świata ale nie miała odwagi. Dopiero biały żagiel, który unosił łódkę niczym piórko stał się dla niej znakiem…
Autorzy: Dzieci i Rodzice
A na koniec relaksującego dnia Matylda i Jagódka przejechały sie wymarzoną kolejką
z której radośnie machały do wszystkich przechodniów.
To był piękny wakacyjny dzień :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz