Kolejny rok minął i kolejne już 3 urodziny Matylda świętowała. Do wszystkich gości zaproszenia rozesłała
a następnie dzielnie rodzicom pomagała piec różne smakołyki i przystrajając pokój. Nie poddawała się i dmuchała swojego różowego balonika w pełnym skupieniu ...
a pozostałymi już tata się zajął :)
Kiedy goście przyszli radościom nie było końca i choć Jagódka z Karolinką wcześniej się nie znały, zabawową trójcę szybko zorganizowały
były atrakcje muzyczne i plastyczne i malowanie buziek
dziewczyny przy akompaniamencie taty maszerowały i podskakiwały :)
Był też tort który tata wraz z Matyldą przyozdabiali, bo Matylda bardzo marzyła o tym aby na torcie ukochana postać bajkowa czyli Muminek się pojawił w towarzystwie Dady ( bo tak Matylda mówi czasami o Ryjku kiedy zapomni jak się nazywa )
była też świeczka tańcząca i grająca która dziewczynkom dała ogrom radości
i cała czwórka świeczki gasiła ( Matylda, Lila, Jagódka i Karolinka )
Ach co to były za urodziny ...
ale już za rok kolejne !!!
Ale w międzyczasie jeszcze wiele atrakcji nas czeka ...