sobota, 31 października 2009

Księżniczkowe zabawy u cioci Agi

Matylda dziś sama została w odwiedzinach u cioci Agi kiedy rodzice wybrali się na spotkanie z klientami. Kiedy rodzice dzielnie przekonywali klientów do nowych rozwiązań we wnętrzach, Matylda z ciocią Agą w pełni oddawała się przyjemnościom ...


wycinając, malując i projektując sukienki dla małych księżniczek, które nawet swój kocyk piknikowy miały :)

Księżniczki razem z Matyldą pojechały do jej wesołego pokoiku


i na stałe z nią zamieszkały.

Dziękujemy cioci Adze za piękny księżniczkowy czas :)

Piątkowe zabawy u Karolinki

W piątek rodzice wybrali się na ASP zaproszeni przez ciocię Agę, aby spotkać się ze studentami i trochę im poopowiadać o projektowaniu, pracy ...

w tym samym czasie Matylka wybrała się w odwiedziny do swojej ulubionej koleżanki Karolinki i radosne zabawy nie miały końca :)

Były zabawy w księżniczkowym namiocie ...

spotkanie na kawkę ...

oraz podróż pociągiem z piosenką w tle " Jedzie pociąg z daleka ... " a w roli maszynisty Patryk brat Karolinki :)


Wielką atrakcją wieczoru była Duża Ryba złowiona przez tatę Karolinki która na dziewczynach zrobiła przeogromne wrażenie :)

Wielkość ryby imponująca co widać po Karolince która teraz ma około 100 cm wzrostu. Wielkie gratulacje dla Arka !!!

poniedziałek, 26 października 2009

Przedszkolne portrety

W przedszkolu na drzwiach do maluszków zawisł MUCHOMOREK a na kropeczkach małe fotki muchomorków ( Matylda na górze po prawej )

Matyldzie tak spodobała się ta fotka, że sama zaczęła rysować małe portrety ku naszemu wielkiemu zaskoczeniu jak pięknie potrafi już sama narysować postać :) Zaczęła od Nicoli która jeszcze nie miała brzucha a ręce jej z szyi wychodzą ...

potem ulubiona Martynka która już dwie nogi miała ...

Pani Kamila z uszami ...

a Pani Ela niemalże jak ośmiornica z wieloma nogami :)

Na koniec narysowała rodziców Muminka, tata i mama już wszystkie części ciała mieli ...


oczy, usta, nos i uszy, włosy, szyję, brzuch, ręce i nogi 

Rewelacja jaki mega postęp w rysowaniu :)

Kolejne postaci już nawet pępków się doczekały, ale to w następnych wpisach pokażemy ...

sobota, 24 października 2009

ZERO

Matylda razem z babcią Krysią w domu została i rodzicom wolne dała, a oni czym prędzej z tego skorzystali i wybrali się na film "ZERO" debiut na tegorocznym Festiwalu Filmów Fabularnych w Gdyni. Bardzo zasłużona to nagroda, bo film jest zaskakujący, porywający, przenikliwy, zapraszający do podążania dalej, spoglądania głębiej, czucia mocnej ... 44 historie bez zakończenia które pokazują jak nasze codzienne niby szare życie jest zaskakujące i jak wielu rzeczy nie widzimy ... Refleksja po filmie zostaje na długo i mam nadzieję, że i Matylda jak już będzie duża do tego flmu wróci, bo naprawdę warto !!!  

czwartek, 22 października 2009

Kółka, kreski, keseczki ...


Matylda w ostatnich dniach bardzo nas zadziwia jak pięknie zaczęła z kółek, kresek i kreseczek tworzyć pełne postaci. Na rysunku który był prezentem dla taty narysowała od lewej strony patrząc: Martynkę ( swoją ulubioną koleżankę z przedszkola ) która ma małego irokeza, bo na razie tylko takie włosy Matylka potrafi rysować. W środku jest Pani Ela z kwadratową szyją ( bo Matylda mówi, że jeszcze brzuchów nie potrafi rysować ) , a z prawej strony swój autoportret narysowała.  Cudownie patrzeć jak odkrywa radość z układania kółeczek i keseczek w postaci :)

środa, 21 października 2009

Szczotko, szczotko hej szczoteczko ...

Matylda była na kontroli u dentysty. Ciocia Ania podczas ostatniej wizyty dała jej małą wyklejankę z Elinką na której Matylda dzielnie zbierała naklejki za poranne i wieczorne mycie zębów. Była w tym bardzo wytrwała bo trwało to 8 tyg, ale warto było, bo przez ten czas polubiła bardzo mycie ząbków. W nagrodę od Ani dostała cały zestaw lekarski i teraz z nami w domu się bawi w lekarza i nawet nas obdarowuje naklejkami dla dzielnych pacjentów które trzyma w małym słoiczku :)

poniedziałek, 19 października 2009

Jesienna panienka


Dzisiaj Matyldowa grupa Muchomorków wspólnie robiła Jesienną Panienkę przyozdabiając jej spódnicę i bluzeczkę kolorowymi gniecionymi papierkami które były przyczepiane do taśmy dwustronnej. Fajnie to panie przedszkolanki wymyśliły, a kolorowa Jesienna Panienka może zachęci złotą polską jesień żeby do nas powróciła po tym nalocie zimy :)

niedziela, 18 października 2009

Weekend z kuulturą

To był fajny weekend, bo już od soboty zaczęliśmy rozrywkowe świętowanie ...

Matylda razem z babcią Krysią wybrała się na Bal z okazji urodzin Kubusia Puchatka w Klubie Dinek i atrakcji dla dzieci było ogrom... Było rysowanie obrazków oczywiście kubusiowych

czytanie książek Kubusiowych, oraz konkursy w odnajdowaniu Kubusiowych obrazków który Matylka wygrała razem z babcią :)

I wszystkie dzieci również przygotowywały laurkę dla Kubusia oraz Kubusiowe owocowe smakołyki :)


A w niedzielę Matylka również babcią Krysią ( babcia ma fajne bilety ulgowe :) wybrała się na swój pierwszy koncert w Filharmonii - Koncert Familijny "Bajki i dobranocki" w niezłym wydaniu The New Art Ensemble a wokalnie towarzyszyła im Anna Dereszowska.

Słowo filharmonia trochę ją przerażało dlatego mówiliśmy, że idzie na spotkanie z dziećmi i będzie dużo fajnej muzyki. Wszystkie dzieci z koncertu wyszły rozanielone :) 

Już czekamy na następne kuulturalne weekendy ...

... a teraz jeszcze pokażemy wnętrze kościoła św Jana po niedzielnej mszy. Remont się rozpoczął i duża część kościoła jest zamknięta, a więc wszyscy uczestniczymy w nabożeństwie bardziej w grupie i bardzo blisko ołtarza i to jest świetne 

ciekawe jak będzie wyglądał i funkcjonował kościół po skończonym remoncie ? Jak będzie działało Centrum Kultury Św Jana ? 

wtorek, 13 października 2009

Tęczowo, burzowo i samochodowo

Dzisiejszy dzień to istne anomalia pogodowe, bo cały czas naprzemiennie był deszcz, grad, wichuta, a na deser tęcza ... Czasami nawet dwie się pojawiały i to było cudowne :)

To rodzice widzieli za oknami ...


a w tym samym czasie Matylda w przedszkolu razem z Darią, Madzią i Olą wyklejały plansze wielkich skrzyżowań z samochodami, które wczoraj z różnorakich gazet wycinaliśmy. Ciekawe co nam przyniesie jutrzejszy dzień ? Czy razem z bardzo niską temperaturą która teraz za oknami przyjdzie również śnieg ? Mamy nadzieję, że jednak nie ... bo nadal czekamy na słoneczne jesienne spacery

niedziela, 11 października 2009

MATYLDOWE 3 LATKA !!!

Kolejny rok minął i kolejne już 3 urodziny Matylda świętowała. Do wszystkich gości zaproszenia rozesłała

a następnie dzielnie rodzicom pomagała piec różne smakołyki i przystrajając pokój. Nie poddawała się i dmuchała swojego różowego balonika w pełnym skupieniu ...

a pozostałymi już tata się zajął :)



Kiedy goście przyszli radościom nie było końca i choć Jagódka z Karolinką wcześniej się nie znały, zabawową trójcę szybko zorganizowały

były atrakcje muzyczne i plastyczne i malowanie buziek

dziewczyny przy akompaniamencie taty maszerowały i podskakiwały :)

Był też tort który tata wraz z Matyldą przyozdabiali, bo Matylda bardzo marzyła o tym aby na torcie ukochana postać bajkowa czyli Muminek się pojawił w towarzystwie Dady ( bo tak Matylda mówi czasami o Ryjku kiedy zapomni jak się nazywa )


była też świeczka tańcząca i grająca która dziewczynkom dała ogrom radości

i cała czwórka świeczki gasiła ( Matylda, Lila, Jagódka i Karolinka )

Ach co to były za urodziny ...


ale już za rok kolejne !!!

Ale w międzyczasie jeszcze wiele atrakcji nas czeka ...

czwartek, 8 października 2009

Rybka zwana RUBY




Mamy rezydenta który przyjechał do nas w odwiedziny na kilka dni. Ala nasza mała sąsiadka zostawiła Matyldzie swoją małą złotą rybkę do opieki, bo wyjechała z mamą na dłuższy weekend. Matylda jest przeszczęśliwa cały czas rybkę obserwuje i powiedziała: " Obiecuję, będę się nią opiekować "
Rybkę wieczorem ziarenkami nakarmiła i poszła spać ...
Kto wie, może i Matylda kiedyś będzie miała swoją małą złotą rybkę :)

poniedziałek, 5 października 2009

Jesienne obrazy



Każdy tą jesień inaczej przeżywa i inaczej też ją widzi ... A Matylda ją niezwykle optymistycznie widzi i ostatnio nas mocno zaskakuje bo z wielką radością sama siada w pokoiku i sobie rysuje. A to jej ostatnie dzieło, które w pełni sama stworzyła, słońce, kwiaty i ludziki ... a my oniemieliśmy z zachwytu :)

niedziela, 4 października 2009

Koszalin jesienną porą

Już dawno nie byliśmy w Koszalinie z wizytą dlatego Matylda pełna radosci jechała na spotkanie z babciami i dziadkami, którzy zawsze mają dla niej pełen worek miłości i radości. Pogoda niestety nam nie sprzyjała, bo było chmurno, burno i wietrznie, ale mama urzeczona była widokiem z morzem w tle, który obserwowała codziennie przez całe swoje dzieciństwo :)

Świetna perspektywa i oddech czego niestety nie uraczy się już w nowym budownictwie ...

Babcia Krysia z dziadkiem Józkiem i Rafałem zrobili Matyldzie niespodziankę i był tort urodzinowy, życzenia, prezenty 

Matylda świeczki zdmuchnęła, ale i tak najbardziej Ptasie Mleczko jej smakowało którego zjadła chyba z pół opakowania, a taka ilość glukozy była dla niej powalająca:)

Był to wyjazd pełen niespodzianek bo odwiedziliśmy również Amelkę która razem z rodzicami miała dla Matyldy cudną czekoladową niespodziankę i świeczkę do zdmuchnięcia. Dziękujemy Kasiu za pamieć :)

A po imprezowym weekendzie przyszło nam tylko wsiąść w samochód w kierunku Gdańska, a całą podróż umilały nam różne zjawiska pogodowe, wichura, deszcz i tęcza na przemian, a jak zawsze byliśmy zauroczeni  wiatrakami :)