Nowy pokoik Matylki wzbogaca się powoli o małe krawieckie arcydzieła, które ciocia Aga uszyła specjalnie dla małej księżniczki wojowniczki
poduchy do przytulania, podróżowania ...
i czasami grania REWELACJA
Bardzo dziękujemy cioci Agnieszce :)
Nowy pokoik Matylki wzbogaca się powoli o małe krawieckie arcydzieła, które ciocia Aga uszyła specjalnie dla małej księżniczki wojowniczki
poduchy do przytulania, podróżowania ...
i czasami grania REWELACJA
Bardzo dziękujemy cioci Agnieszce :)
Rodzice dostali kolejny wolny wieczór od małej Matyldy i tym razem wybór padł na najnowszy film Woody Allena ...
historia miłosnyh uniesień, zawirowań, namiętności, pragnień i marzeń ...
świetnie zagrana i wyreżyserowana półtoragodzinna rozrywka ...
z oskarową rolą Penelope Cruz !!! REWELACJA !!!
Święta, święta, świąteczne przygotowania w których Matylka bardzo chętnie uczestniczyła
pomagając mamie piec ciasta wszelakie. W tym roku był to sernik i makowiec, a Matylka po kolei wszystkie składniki podawała i mieszała ...
pamiętając że bez "żołądków" ( bo tak na żółtka wołała) ciasto nam nie wyjdzie :)
Dzielnie też z babcią i dziadkiem jajka barwiła
a następnie do kościoła ze święconką sie wybrała
Podczas szukania różnych inspiracji natrafiliśmy na takie perełki ...
Agnieszkowy kot Marcepan byłby zapewne przeszczęśliwy mając zapewnione takie atrakcje, a i Klara od Asi pewnie by chętnie dołączyła :)
Chwytając pierwsze wiosenne promienie słońca wybraliśmy się całą brygadą na plażę ...
gdzie Matylda aktywni z tatą sporty uprawiała
oraz nowe twarze z piasku tworzyła
a na koniec wszyscy zgłodniali wybraliśmy się do legendarnego Baru Przystań w Sopockim kurorcie, aby swoje podniebienia rybnymi smakołykami połechtać
Ostatnio Matylka przypomniała sobie o klockach które dostała od babci Krysi i rozpoczęła budowanie swoich twierdz, zamków i wieżyczek ...
zwracając uwagę na małe detale, wykazując się przy tym dużą cierpliwością ...
wielce dumna z nich była :)
"Śmiejżelki" to Matyldowy ulubiony przysmak, tworzy z niego różne buźki. Dzisiaj jednak wpadła na nowy sposób jedzenia śmiejżelek, który rodziców bardzo zaskoczył. Matylka zamiast ułożyć buźkę na talerzyku, jak to zawsze czyniła, nadgryzała po kolei wszystkie żelki z nowo otwartego opakowania, a następnie nadgryzione sztuki odkładała na talerzyk ...
- Matylka co robisz ? - spytała mama
- Gryzę i odkładam, żeby później spokojnie zjeść - odpowiedziała ze spokojem Matylka
W drodze do Londynu planował odwiedzić nas wujek Rafał dlatego Matylda z mamą postanowiła upiec ciasto, wyśmienity sernik z przepisu cioci Asi :) Zebrałyśmy wszystkie składniki ...
ser Delfiko śmietankowy (zdecydowanie najlepszy ), śmietanka do ubicia, "żołądki" ( tak Matylka na tą okoliczność nazwała żółtka ) i oczywiście budyń który dla Matylki był najważniejszym składnikiem ...
na początek ruszyłyśmy z robieniem ciasta kruchego, jako spód pod ser, Matylka wsypywała, mieszała i obserwowała ...
a kiedy mama już ciasto ugniotła Matylka odtańczyła z nim taniec :)
Dwie części ciasta już przygotowane, zatem ruszamy dalej...
wykładamy na blachę i równomiernie rozprowadzamy ...
ćwicząc małe paluszki ...
ciasto już w całości gotowe, aby trafić do piekarnika.
Wujkowi Rafałowi bardzo smakowało :)