W weekend odwiedził nas Kuba, który zaraził się pasją muzyczną i niestrudzenie zmaga się z gitarą i wokalizą, więc mieliśmy możliwość wspólnego pogrania!
Matylda uwielbia grać i co chwila wchodziła do pokoju, gdzie tata z Kubą rozwiązywali jakieś zawiłości melodyczne i potrzebowali skupienia. Powtarzała mamie - mamo, kiedy będę mogła pograć z chłopakami? - zaraz - odpowiadała mama...
- a kiedy będzie zaraz? "zaraz" na szczęście nastąpiło i wspólnie puściliśmy w ruch nasze instrumenty! Tata na klawiszach, Matylda i Kuba na gitarach, a mama zajęła się śpiewem(musimy poćwiczyć piosenkę z Pocahontas, bo Matylda bardzo jej się domagała). A prawie 2,5 roku temu Matylda zaczynała swoją przygodę z gitarą - TAK to było! Trzeba docenić, że od tego czasu Matylda opanowała pierwszy chwyt - czyli jak chwycić gitarę, żeby nie wypadała z rąk;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz