Zeszły rok świętowaliśmy pod hasłem Chopina, ten przypadł Heweliuszowi i rok 2011 został nazwany Rokiem Heweliusza. Mamy nadzieję, że będzie to dobra motywacja, aby w mieście odbywało się sporo imprez kulturalnych pod tym hasłem ...
Zaczęliśmy od uczczenia 400 Urodzin Heweliusza
i z tej okazji w niebo wzleciało 400 lampionów ( my do tej sumy dorzuciliśmy dwa, Ala i Matylda odważnie w niebo puszczały duże magiczne lampiony )
Widok był uroczy, choć niestety obawialiśmy się czy okoliczne drzewa nie spłoną, bo niektóre lampiony na gałęziach utknęły ...
A kiedy już lampiony daleko hen hen poleciały my szybko poszliśmy ogrzać się w zaciszu kawiarnianym gdzie Matylda swój pierwszy medal za różne dobre zachowania zrealizowała. Medal jeszcze kiedyś pokażemy i więcej o nim napiszemy :)
Niestety razem z urodzinami Heweliusza rozpoczęliśmy też chorowanie ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz