poniedziałek, 6 września 2010

MINE VEGANTE O miłości i makaronach


Wczorajszy wieczór korzystając z tego, że Matylda z babcią Krysią się świetnie bawiła wybraliśmy się do kina na najnowszy film  Ferzana Ozpeteka. Zdecydowanie trzeba przyznać, że europejskie kino wygrywa z amerykańskim !!! Rewelacyjny film, fabuła i pomysł, subtelne aktorstwo, a nade wszystko genialna komedia . Dawno tak fenomenalnie nie bawilismy się w kinie. Mamy nadzieję, że Matylda też kiedyś go z przyjemnością obejrzy :)

Brak komentarzy: