W powietrzu coraz bardziej czuć jesienny klimat i jesień do domu dzisiaj też przybyła razem z jarzębinami. Matylda dostała od mamy w prezencie gałązki jarzębiny, a nastepnie z babią Krysią jarzębinową biżuterię zaczęła przygotowywać. Na początek wszystkie jarzębinki owoc po owocu dokładnie umyła i na durszlaku kuchennym osuszyła...
następnie nawlekanie rozpoczęła, choć babcia Krysia z początku sceptycznym okiem na to spoglądała w obawie o to co może się stać z igłą w jej rękach... Matylda pięknie sobie jednak radziła cierpliwie nawlekając owoc po owocu
tworząc swoje pierwsze w życiu czerwone korale
a babcia dla niej jarzębinowe kolczyki zrobiła z którymi dzisiaj się kąpała i poszła potem spać :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz