wyruszamy wczesnym rankiem na hasiora, na biegankę !
Inka pędzi jak rakieta, a Matylda krzyczy - czekaj!!!!
Z ręki Dziadka kijek leci...
...pies nie stojak-za nim pędzi!
tuż po chwili przy hasiorze dwóch wjechało na motorze...
...nic się jednak nie lękojcie, bo to Rafał był i Wojciech!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz