środa, 31 grudnia 2008

Przygody na hasiorze z Inką i Dziadkiem;)

wyruszamy wczesnym rankiem na hasiora, na biegankę !

 

Inka pędzi jak rakieta, a Matylda krzyczy - czekaj!!!!


Z ręki Dziadka kijek leci...

...pies nie stojak-za nim pędzi!

tuż po chwili przy hasiorze dwóch wjechało na motorze...

...nic się jednak nie lękojcie, bo to Rafał był i Wojciech!

Brak komentarzy: