Przyjechała babcia Krysia i cała nasza drużyna M3 mocno się zmotywowała i strojenie domu rozpoczęła, aby święty Mikołaj dokładnie wiedział gdzie nas odwiedzić :)
Matylka przez kilka dni nas namawiła i na choinkę cierpliwie czekała, aż rodzice pomimo przedświątecznej zadymy w centrach handlowych wyruszyli w poszukiwania najpiękniejszego drzewka dla swojej małej królewny ...
a następnie Matylka dzielnie pomagała, małych choinkowych mieszkańców mamie przynosiła, aby ona dla nich domek na drzewku znalazła ...
a Anioły w różnych miejscach zagościły, aby radosną nowinę przynosić !!!
Niektóre swoje schronienie przy kwiatkach znalazły w bombowym wystrzałowym towarzystwie ...
inne z kulami śnieżnymi zamieszkały, anielsko parapety zdobiąc ...
a tata Marcin chciał siebie w świecowej bombce zamknąć :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz