Dzisiaj Matylda bardzo wyrozumiale potraktowała rodziców i spała prawie do 9.00 co było istnym cudem, a jak tylko wstała przypomniała sobie wierszyk i cały czas go z gilgotkami powtarzała. Wierszyk jest prosty i każdemu znany, ale trzeba pamietać, że Matylka nadal "r" rzadko w swych słowach używa ...
"Idzie jaczek jebojaczek, jak uczypnie bedzie aczek ! "
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz