Od kilku dni Matylka z utęsknieniem dopytuje się o babcię Krysię, bo ona zawsze rano jak tylko się obudzi ma dla niej dużo czasu i energii. Wczoraj podczas obiadu podeszła do mamy:
- Mamo ja chcę jechać do Koszalina pociągiem - powidziała Matylka
- Dobrze nie ma sprawy ... - uśmiechnęła się mama
- ... skombinuję Ci jakiś bilet na pociąg i pojedziesz do babci Krysi - powiedziała mama spoglądając na Matylkę.
I tak też skończyła się wczorajsza rozmowa, kiedy dzisiaj rano Matylka pzybiegła do mamy wołając:
- Mamo, mamo skombinujesz mi bilet na pociąg do Koszalina ? - spojrzała na mamę proszącym wzrokiem pokazując mamie, że trzeba się zastanawiać nad tym co się mówi :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz