Zima do nas na dobre wróciła, zaśnieżyły nam się pola ...
Matylka dzielnie na górki się wspinała ćwicząc przed swoją wiosenną wyprawą w Bieszczady
a później z babcią zamiast śnieg z balkonu wyrzucać, stworzyła małego bałwana, któremu czapkę i szalik pożyczyła, aby mu zimno nie było ...
... i w bananowy uśmiech wyposażyła
i tak z nami od wczoraj na balkonie BULI mieszka, ku radości wszystkich :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz