piątek, 20 lutego 2009

Ale fajne!!!

Ach, te dzieciaki, jest tyle wspaniałych produktów, które swymi kolorami i bohaterami przyciągają ich nie zawsze stabilne apetyty...tako też czynią "KUBUSIOWE PARÓWECZKI", które Tata Matyldy znalazł dziś w sklepie. Czyż nie urocze??


Bardzo, ale chyba Puchatek nie domyśla się, że jego serdeczny przyjaciel Prosiaczek w 60% zasilił owe parówy. Żeby nikt nie miał wątpliwości-jest nawet na obrazku.

Moja propozycja do kompletu - SALAMI KŁAPOUCHEGO.

Brak komentarzy: