środa, 10 września 2008



To była miła imprezka, mamy miały czas dla siebie, a Matylda z Jagódką ustalały swoje zasady gry. Okazało się, że kilka miesiecy to duża różnica, na pierwszym spotkaniu dziewczyny walczyły o terytorium i krew się polała, a drugie spotkanie to już czas radosnego puszczania baniek i zabaw. Ciekawe jak to będzie za kilka miesięcy, czy to czas wielkiej przyjaźni już się rozpoczyna :)

Brak komentarzy: