poniedziałek, 28 września 2009

Niedzielne grzybobranie

Już poranek zapowiadał się niezwykle radośnie kiedy słońce w swoich pomarańczach zaglądało do nas przez okno ...

Matylda rozpoczęła swoją pobudkę dla taty uruchamiając swoją skrzynię z instrumentami, bębenek,marakasy i mini pianinko, a w repertuarze porankowym "Panie Janie" oraz improwizowana piosenka o telewizorze i szafkach. Fantazja dziecka nie ma granic :)

Później wszyscy grupowo wyruszyliśmy sprawdzić czy w lasach już grzyby rosną, ale niestety sucho było bardzo dlatego Matylda i inne skarby leśne zbierała, szyszki, żołędzie, patyczki ...

ale i grzyby nam się trafiały, a Matylda sprawdzała czy aby na pewno ten jadalny i do wiadereczka można go wrzucić ...

na leśnym spacerze była z nami ciocia Aga i Tymek który pożyczone od Matylki siedzonko turystyczne próbował 

była też ciocia Ola która pomagała różne skarby znajdować 


z ciocią Agą Matylka gatunki drzew poznawała, z ciekawością spoglądając dlaczego tak bardzo mchem pokryta jest kora ...

Było dużo grzybów pięknie wyglądających, ale niejadalnych ( babcia Krysia mówi, że to są opieńki; a tata Marcin uważa, że wszystkie są jadalne ale niektóre tylko jeden raz )  ...

ale uzbierało sie też całe wiadereczko grzybów jadalnych


oraz inne skarby lasu z których wspólnie z Matylką ludziki będziemy robić :)

Brak komentarzy: