Matylda razem z mamą odwiedziła ciocię Agę na wspólne malowanie koszulek. Ciocia Aga świetny patent wymyśliła i szablony z folii wycięła, nakleiła na koszulki i w ten sposób już było pięknie wyodrębnione pole do radosnych działań twórczych :)
pierwsze było serdeuszko na którym Matylka wymalowała usta, nosek, oczy, uszy ...
a później mnogością innych form i kształtów wypełniła
trochę filetu, błękitu, zieleni i bieli ...
a ciocia Aga delikatnymi kreseczkami pole serduszka oznaczyła
i tak powstała pierwsza Matyldowa ręcznie malowana koszulka :)
Następny był motylek, czerń i czerwień to Matyldzie się najbardziej podobało, gdy energiczne kreski robiła ...
później i inne kolory dodała, a ciocia Aga zadbała aby radości trochę w skrzydła motyl złapał :)
To było niesamowite popołudnie i już czekamy na kolejne koszulkowe malowanki, ale następnym razem i mama sobie jakąś koszulkę namaluje :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz