trzeba odnotować jeden fakt - Matylda uwielbia wycinać.
Zapewne w świecie czterolatków nie jest w tym specjalnie odosobniona; jednak jej wycinanie ma wymiar nieco szerszy.
Matylda swego czasu uwielbiała zostawiać na pamiątkę wszelkie opakowania, kartoniki i takie tam, po wszystkich, ale to wszystkich prezentach. Łącznie z opakowaniami po gumach do żucia.
Niby to i szlachetne, ale gdy obrastasz w makulaturę, przestaje być zabawne. Znaleźliśmy na to jednak sposób-Matylda może wybrać co lepsze kawałki opakowania i je wyciąć. Ona ma pamiątkę, my mozliwość przechowywania w dwu-, a nie jak wcześniej, w trzech wymiarach.
Piękne jest to, że czasem wszystkie wycinanki idą w ruch i stają się pełnoprawnymi zabawkami. Myślę, ze mozna mówić o pełnym zabawkarskim recyklingu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz