Z początkiem Nowego Roku, z lekkim opóźnieniem zima jednak do nas zawitała ku radości małych i dużych. Śnieg był dzisiaj puchowy raczej nie bałwanowy dlatego postanowiliśmy zdradzić Matylce skąd biorą się anioły ...
... a ona od razu pomysł podchwyciła z wielką radochą ...
... i nie jednego anioła znaleźliśmy, tylko całe ich pole :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz