a następnie na kanapie się wygodnie goszcząc i przysłuchując spotkaniu które tuż obok
toczyła Matylka z babcią Krysią :)
A jak już na dobre deszcz w towarzystwie piorunów i grzmotów zaczął szaleć Matylka z babcią wyśmienite gofry zaczęły przygotowywać
i tym samym każdy został obdarowany Gofrową Myszką Miki, ale niestety na jednej nie poprzestaliśmy, bo przecież jest wiele sposobów na Myszkę Miki ... z bitą śmietaną, nutellą, polewą, cukrem pudrem, owocami ...
i dla rodziców obowiązkowo kawa, bo jak to Matylda mówi ona też będzie piła jak tylko będzie dorosła :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz