niedziela, 29 kwietnia 2012

Nasza pierwsza firankowa lampka

To było już jakiś czas temu, ale cały czas brakło czasu,  aby te zdjęcia pokazać ...

Pewnego niedzielnego popołudnia wybraliśmy się całą Brygadą M3 do nowej kawiarni Fukafe http://www.facebook.com/fukafe1 

gdzie fajna grupa Divadlo  http://www.divadlo.pl/pl 

organizowała pokaz swoich prac połączony z warsztatami dla tych dużych i tych małych

Matyldzie najbardziej do gustu przypadło siedzisko z miękką tapicerką montowaną na rzepy dzięki czemu można było samemu tworzyć nowe kombinacje kolorystyczne

oraz ławka z odzysku wykonana z rury kanalizacyjnej, a szczególnie dziura przez którą zerkała z ciekawością na świat. Może właśnie w taki sposób świat widzi dziecko gdy się rodzi :)

A potem były warsztaty na których wykonywaliśmy lampę z firanek :) Najpierw wycinałyśmy kwiatki, potem je naklejałyśmy na balona ...

potem balon wisiał przez jakiś czas na naszym balkonie, bo niestety zapach kleju był bardzo intensywny ...

i finalnie powstał nowy klosz do lampki :)

Świecił w Matyldowym pokoiku tylko chwilę , bo mieliśmy duże obawy, czy ten klej wytrzyma wysokie temperatury i stały kontakt z żarówką ...

Efekt świetlny był bardzo ciekawy, a więc będziemy próbować kolejnych materiałów na kloszach do lampek sprawdzając wcześniej parametry kleju :) Jest to świetny patent nie tylko na klosze, ale można też wykonać inne ciekawe konstrukcje w taki sposób :)

3 komentarze:

Anonimowy pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Anonimowy pisze...

Witam, czym posmarowany był balon by firanka nie przykleiła się ?

Ministrowie od wnętrz pisze...

hej, balon powinien być posmarowany wazeliną czy czymś podobnym, lecz zignorowaliśmy smarowanie a balon i tak odszedł:)