Matylda coraz częściej mówiła o tym jak bardzo chciałaby zaprosić swoje koleżanki z przedszkola do domu. Można powiedzieć, że to kolejny etap w znajomościach, wspólne odwiedzanie :)
Dwa tygodnie temu Matylka odwiedziła Nicolkę, choć na początku bardzo się wstydziła, odważnie jednak w odwiedziny ruszyła. Potem powiedziała, że wstyd przepędziła tak jak jej tata mówił. Dziewczyny bawiły się rewelacyjnie, a tym razem to Nicolka Matylkę odwiedziła :) Radość była już od wspólnej podróży samochodem, bo Matylda uwielbia kiedy z tyłu ma pasażera równego jej wiekiem ... a potem już radościom nie było końca. Hitem okazało się malowanie buziek i tak dwa tygrysiątka powstały które potem na mamę polowały :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz