To było już jakiś czas temu, bo w okolicach Świąt Bożego Narodzenia, ale dzisiaj przeglądając zdjęcia na te małe pamiątki konstruktorskich zabaw natrafiłam :) Remont u babci Krysi trwał już jakiś czas i po łazience i kuchni przeszedł czas na salon. Cała dorosła brygada ( babcia Krysia, Rafał, Dorota, Magda, Marcin i dorywczo Mohamed ) z werwą zabrała się do skręcania świeżo zakupionego kompletu mebli salonowych ( trzeba nadmienić, że nie była to łatwa sprawa i zajęło to nam kilka dobrych wieczorów ). Młodsza część ekipy remontowej w składzie Matylda i Amr zajęli się opakowaniami i ze styropianu powstawały domy, a Matylda cierpliwie przygotowywała śnieg, aby domy nim oprószyć :)
Można powiedzieć, że wyobraźnia dziecięca nie ma granic :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz