Jak każde dziecko małe i duże Matylda wyczekiwała już od dawna małego Mikołaja, bo tak właśnie nazywa tego który przychodzi 6 grudnia. Tradycją już się stało, że w poprzedzający mikołajki wieczór szorujemy buty, bo podobno mikołajek tylko w czystych butach prezenciki zostawia :)
Rano przyszedł mikołajek do naszego domu, a po przedszklu wybraliśmy się wspólnie na spotkanie z Mikołajem do Opery
Książki dzieciom czytała Małgorzata Brajner, aktorka Teatru Wybrzeże przebrana za przepiękną panią śnieżynkę.
A potem była moc atrakcji, zdobienie pierniczków świątecznych przeróżnymi pysznościami i wykonywanie ozdób na choinkę
a na koniec oczywiście do dzieci przybył Mikołaj !!!
Dzieci było bardzo, bardzo dużo i wszystkie chciały Mikołajowi usiąść na kolana. Matylda z początku z pewną dozą nieśmiałości spoglądała na tłum, ale wytrwale stała w kolejce pokonując swój wstyd i lęk przed nowym. Byliśmy z niej bardzo dumni, bo do Mikołaja dotarła i bardzo długą piosenkę mu zaśpiewała :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz