U nas jak co roku Świeto Niepodległości połączone ze św. Marcinem, czyli podwójnie świętujemy :)
Razem z Matyldą przygotowałyśmy dla taty niespodziankę, owsiane ciasteczka za którymi przepada, a Matylda narysowała kartkę imieninową. Jak widać tata na kartce w tanecznym nastroju
a na obrazku czerwony uśmiech od ucha do ucha. Nawet koralalami na rysunku został obdarowany, a te czerwone plamki to jabłka czerwone, bo czerwony to kolor miłości :)
Korzystając z tego, że w tym roku listopadowa pogoda dla nas bardzo łaskawa wybraliśmy się na spacer brzegiem morza.
Na paradę niestety w tym roku nie zdążyliśmy, ale Matylda wymalowała nam flagi na policzkach i z pisenką Marka Torzewskiego "Do boju Polsko" pomaszerowaliśmy w stronę Gdyni
a nam się przypomniało jak tą piosenkę kilka lat temu na Yach Film Festiwal z Agnieszką oglądaliśmy. To był świetny festiwal ... Pozdrawiamy Agę która teraz jest w Norwegii :)
Nagrodą za dzielne maszerowanie była herbatka i ciastka owsiane w Klipperze w Jelitkowie
To miejsce które często odwiedzamy podczas naszych nadmorskich spacerów, zawsze pyszna gorąca herbata z cytrynką którą Matylda bierze na wynos, widok na zatokę i klimat jak w górskim schronisku :)
A na koniec kilka fotek ... Te robił Marcin i Marcin na nich jest ...
a te robiła Matylda i cień Matyldy na nich jest i nasze buty się załapały. Dzieci w fantastyczny sposób potrafią uchwycić kadr, bo kto powiedział, że twarze są najważniejsze :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz